Autor MAREK BARNAŚ
Zarządzanie Bezpieczeństwem Procesowym to temat wielki i multidyscyplinarny. Zapewne wielu z Was uważa, że jest on już u Was skutecznie wdrożony. Obserwując jednak rzeczywistość w przemyśle procesowym, uważam że jest to obszar mający duży potencjał do poprawy na polu operacyjnym i finansowym.
Dlaczego uważacie, że Zarządzanie Bezpieczeństwem Procesowym jest już wdrożone i działa?
Większość managerów w przemyśle procesowym uważa, że jest to oczywiste i posiada system Zarządzania Bezpieczeństwem Procesowym, ponieważ jest to wymóg formalny wymagany dyrektywą (2012/18/UE) Seveso III wdrożoną do prawa krajów UE.
Jest to tylko część prawdy, bo w rzeczywistości przedsiębiorstwa często ograniczają się do posiadania dokumentów i pozwoleń oraz okresowego ich aktualizowania. Oczywiście takie podejście z punktu widzenia formalnego jest akceptowalne i wystarczające, jednak idąc krok dalej możemy poprawić bezpieczeństwo, efektywność operacyjną i wynik finansowy doskonaląc system Zarządzania Bezpieczeństwem Procesowym. W dalszej części tego materiału przytoczę dane potwierdzające ten pogląd.
Co rozumiemy pod pojęciem System Zarządzania Bezpieczeństwem Procesowym (Process Safety Management System)?
Żeby lepiej zrozumieć, co już mamy, do czego dążymy oraz co może spowodować istotną poprawę w naszej firmie, należy zrozumieć co wchodzi w zakres pełnego Systemu Zarządzania Bezpieczeństwem Procesowym. W swojej praktyce zawodowej dzięki współpracy z takimi firmami jak DEKRA, Chilworth Global, Seventh Generation oraz znaczącymi przedstawicielami przemysłu procesowego, opierałem się na modelu systemu opisanym w „Gudelines For Risk Based Process Safety” wydanej pod patronatem Center for Chemical Process Safety. Model ten obejmuje szereg obszarów takich jak:
Każdy z tych elementów może być w różnym stopniu rozwinięty i w różnym stopniu wpływać na skuteczność systemu i wyniki. Korzystając z konsultacji doświadczonych ekspertów można ocenić w oparciu o przeprowadzoną ocenę on-site poziom rozwoju każdego z tych elementów i wskazać kierunki ich doskonalenia oraz rozwinąć je do zadowalającego poziomu.
Po co to wszystko?
Jak już wspomniałem na początku, priorytetem jest bezpieczeństwo, ale efektem dodatkowym – przysłowiową „truskawką” na torcie – jest poprawa wskaźników ekonomicznych i operacyjnych.
Badanie CCPS z 2006 roku przeprowadzone w trzydziestu dużych spółkach chemicznych wykazało, że działania prewencyjne bezpośrednio przełożyły się na wzrost wydajności (+5%), zmniejszenie kosztów operacyjnych (-3%), kosztów utrzymania (-5%), a także zmniejszenie składki ubezpieczeniowej (-20%). Europejskie Centrum Bezpieczeństwa Procesowego (EPSC) niedawno poczyniło podobne kroki, publikując film pt. „Bezpieczeństwo procesowe się opłaca“ [„Process Safety Pays“], skierowany do kadry kierowniczej wyższego szczebla.
Wiele organizacji rozumie to od lat. Często w następstwie wypadków zainwestowały one w bezpieczeństwo procesowe w postaci kapitału ludzkiego, sprzętu laboratoryjnego, przeprowadzonych badań, szkoleń, systemów zarządzania, oraz przyjęły bezpieczeństwo procesowe jako rzeczywistą wartość dla firmy.
Z tych też powodów zachęcam Was do skorzystania z naszej wiedzy i doświadczenia w tym zakresie.